zapomniałeś hasła?
www.babelki.pl
bableki.pl pttk.pl
www.babelki.pl
Bąbelki

Wycieczki
relacje

Cykliczne

Klubowe



Rajd dookoła Polski - 1. Polesie

dane: trasa: podsumowanie:
data: 2016-08-20
koniec: 2016-08-28
prowadzący:
Waldemar Jankowski
Chełm – Uchanie – Hniszów – Sobibór – Poleski PN – Włodawa – Romanów – Jabłeczna – Kodeń - Janów Podlaski – Syczedługość: 451 km
uczestników: 4

Pierwsza wyprawa rowerowa z Gandalfem była egzaminem dla naszych rowerów, nóg, tyłków i przyjaźni. Początek to Chełm, miasto podziemia kredowego z duchem Bieluchem, kościoła Rozesłania Św. Apostołów, synagogi zamienionej na knajpę rodeo, cerkwi i Górki Chełmskiej z zespołem katedralnym. Później ruszyliśmy na podbój poleskich szlaków, nie zawsze rowerowych, pochłaniając po drodze cudne widoki. Zwiedziliśmy Dorohusk i zobaczyliśmy dąb Bolek. Droga pod kołami była przyjazna a okoliczni mieszkańcy serdeczni. Ważnym punktem naszej wyprawy był Sobibór. W Sobiborze w 1942 roku utworzono obóz zagłady w ramach "Akcji Reinhardt" - której celem było wymordowanie wszystkich Żydów zamieszkujących obszar Generalnego Gubernatorstwa. Włodawa to miasto łączące trzy kultury: żydowską, prawosławną i katolicką. Oglądaliśmy z zachwytem zabytki: Muzeum Zespół Synagogalny, cerkwie i kościół pw. św. Ludwika. Niedaleko naszego noclegu był punkt widokowy na rzeką graniczną Bug, można tam spotkać wędkarzy, rowerzystów, zimorodka i pograniczników (Uwaga! Kąpiel w Bugu kosztuje 500 zł.) Jeden dzień zajęło nam podziwianie walorów Poleskiego Parku Narodowego, najczęściej spotykanym zwierzęciem był... komar. Zemsta pogryzionych była straszna - komarem nakarmiliśmy rosiczkę, rosnącą nad urokliwym jeziorem Moszne. Jednym z symboli Parku są żółwie błotne, te widzieliśmy tylko w stawku obok muzeum. Z Włodawy popędziliśmy do Romanowa, gdzie znajduje się muzeum Józefa I. Kraszewskiego, polecamy. W miejscowości o wdzięcznej nazwie Hanna spróbowaliśmy pierogów z soczewicą (pycha). Zachęceni przez naszych sławatyckich gospodarzy wydłużamy trasę, aby odwiedzić Mościce Dolne. Wieś ta jest enklawą dawnych kolonii olęderskich. Grupę pierwszych kolonistów sprowadzonych przez hrabiego Leszczyńskiego stanowiło kilka rodzin protestanckich z Brandenburgii, Meklemburgii. Zaczepiony przez nas gospodarz opowiedział historię swojego ludu (my Olędrzy - powiedział) i pokazał pozostałości zabudowań. Tego dnia było dane nam podziwiać (w długich spodniach) Prawosławny Zespół Klasztorny w Jabłecznej oraz Sanktuarium M B Kodeńskiej. Poranne zwiedzanie Terespola to przede wszystkim wizyta w Prochowni. Muzeum prowadzone przez pasjonatów, bardzo ciekawie opowiadających o historii miasta. Po wysłuchaniu opowieści wskoczyliśmy na nasze metalowe konie i pognaliśmy w kierunku Janowa Podlaskiego. Po drodze oglądnęliśmy cerkiew Unicką pw. św. Męczennika Nikity w Kostomłotach (jedyna na świecie parafia katolicka obrządku bizantyjsko-słowiańskiego, do parafii należy ok. 120 wiernych). W Janowie Podlaskim koni jak na lekarstwo, albo jak to ujęła Danka: "oglądanie tu koni to jak oglądanie żubrów w Białowieży, tylko z daleka". Aż tu nagle zamknięto przed nami szlaban i przegalopowało stado klaczy arabskich, cóż za widok!!! Ostatniego dnia dotarliśmy do miejsca, gdzie Bug jest cały polski i nie stanowi już granicy, punkt widokowy na wysokiej skarpie dostarczył mam wielu wrażeń. Zwiedzanie Siemiatycz potwierdziło trójkulturowe dziedzictwo Polesia. Z Siemiatycz udaliśmy się do Grabarki, Święta Góra prawosławnych zrobiła na nas duże wrażenie: przepiękna, bogato zdobiona cerkiew pośród lasu krzyży. Wyprawa zakończyła się, jednak widoki zostaną w naszej pamięci i na zdjęciach.

Lucyna Anna Belau

Była to nasza pierwsza tak długa wyprawa na rowerach. Mieliśmy obawy czy podołamy całości. Na wszelki wypadek postanowiłem skrócić trasę, w wyniki czego z planu wypadł kościół w Uchaniu. Miałem go zaliczyć taksówką, co nadszarpnęło by moje finanse. Kiedy wysiedliśmy z pociągu w Chełmie spotkała mnie miła niespodzianka. Sobotę mieliśmy spędzić na zwiedzaniu miasta, a tu okazało się że Mariusz ma przygotowaną trasę do Uchania i z powrotem (73 km). Dziewczyny zostały w mieście, a ja po raz pierwszy na swojej wycieczce nie prowadziłem tylko jechałem za kimś. Dziękuję.

Waldemar Jankowski
 




BOYLABS
do góry

Klub Turystów Pieszych Bąbelki powstał w 1959 roku i działa przy Gdańskim Oddziale PTTK
ul. Długa 45, 80-827 Gdańsk
e-mail: Bąbelki

© 1959-2015 KTP Bąbelki