Miało być mroźnie, wietrznie i ślisko. Na wszelki wypadek, w ostatniej chwili zmniejszyłem liczbę podejść, ale i tak było ich 435 m. Zupełnie niepotrzebnie. Pogoda znowu nam sprzyjała. Słońce, śnieg bez lodu i prawie w komplecie dotarliśmy na metę.
Waldemar Jankowski